„Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim – nawet w celu zapewnienia mu zdrowia – są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka” (KKK 2117).
Szamanizm między innym zajmuje się wykorzystaniem duchowości w przywróceniu zdrowia pacjenta. Jednakże pacjent sam w życiu tak naprawdę przyczynił się do tej choroby. W tym sensie szamanizm bym widział jako czarną magię , gdyż chce obejść prawa przyczyn i skutku. Sama zaś diagnoza przyczyny choroby z wykorzystaniem duchowości raczej nie wydaje się być czarna i może być pomocna do zmiany życia pacjenta i przyczynić się do jego uzdrowienia. Nazwałbym to białym szamanizmem. Pragnę zauważyć że kościół też stosuje rytuały magiczne, bo msze, pieśni, modlitwy i inne uroczystości kościelne są takimi samymi metodami duchowymi jakimi posługuje się przeciętny szaman. To samo dotyczy amuletów powszechnie stosowanych przez kościół w postaci krzyżów, różańców, świętych obrazków i innych różnych relikwii.
Wiktor słusznie zauważa pewne niuanse i wspomina o łatwowierności tylko dziwnym trafem nie odnosi tego do KK, który jest pod tym względem najbardziej zbrodniczą legalnie działającą organizacją świata. Handel dziećmi, pedofilia, inkwizycje, wojny, miliony ofiar, ludobójstwo i rozbiory Polski uchodzi jego czujności i wrażliwości. Ta selektywność jest bardzo podejrzana. Czarne msze i okultyzm KK jakby nie robiły na nim żadnego wrażenia przez co cała wypowiedź jest nieuczciwa i pozbawiona prawdy. Wręcz zdaje się być naganiaczem do tej “jedynie słusznej” światowej sekty.
Wszystkie kule, piłki, i inne okrągłe rzeczy widziane w snach/medytacjach/wizjach itd., to symboliczne spakowane kule informacyjne. Więc szczepionka jest obcą informacją wprowadzoną do naszego ciała pokazaną jako kulka.
Każdą umowę można zerwać, nawet pakt z siłami ciemności, które bardzo upraszczając można nazwać diabłem. Ale z reguły, ślepi ludzie z jednej strony wciąż się oczyszczają ( różne techniki duchowe ), a drugiej, innymi drzwiami wpuszczają kolejne diabły do swojego domu.
A jeśli ludzie, którzy idą się szczepić są bogosławieństwem dla nas?
A dokładniej! Ludzie którzy idą się szczepić nas ludzi żyjących a przynajmniej interesujących się ,,życiem” alternatywnym uważają delikatnie mówiąc za debili. Tak do trzech lat odejdą z Planety Ziemia i zdecydowanie łatwiej będzie żyć w sposób zharmonizowany z Matką Ziemią
Proporcja zaszczepionych do nieszczepionych to proporcja istot uległych wobec ciemności w stosunku do istot wolnych. Proporcje są niekorzystne dla nieszczepionych ( istot wolnych ). Śmierć poszczepionych nic nie da, bo natychmiast wskoczą ( narodzą się ) tu istoty uzależnione od sił ciemności. Podejrzewam też że śmierć poszczepionych oligarchia obróci przeciwko wolnym ludziom obwiniając ich o roznoszenie nowych mutacji. Już to opowiadają w telewizyjnych ściekach.
Tu masz mój sen o czarnych skoczkach, którzy inkarnują ( symbolicznie wpadają do wody ) w naszym układzie słonecznym:
20.05.2021 rok . Duszo spotkajmy się z zarządcą solarnym tej gwiazdy i spytajmy się co on zamierza zrobić z tym więzieniem, które tu powstało przez plagę cienia.
Jestem na skoczni podobnej do narciarskiej z której zjeżdża się i skacze do wody. Jest nas trzech i mamy czarne stroje podobne do tych do nurkowania. Te stroje zapewniają odpowiedni ślizg na skoczni. Jednemu z chłopaków upadł i zjechał sam strój. Wykorzystałem okazje z zamieszania i udało mi się wepchnąć na skocznie bez kolejki . Zjeżdżam w dół w pozycji leżącej na tyłku ale moja prędkość jest mała i widzę że maleje. Pomagam sobie rękoma i odpycham się aby nabrać prędkości. W końcu wyskakuje z progu skoczni ale moja prędkość wyjścia nie była zbyt duża. Boję się że nie dolecę do wody i wyląduje na pomoście, który jest pomiędzy skocznią, a jeziorem. Jakoś mi się udało i wpadłem do wody. Teraz spadam coraz głębiej, za głęboko i jestem jakiś sparaliżowany w końcu zacząłem wypływać na powierzchnię. To dobrze bo obawiałem się już o powietrze.
Sen smutny bo nikt nie kontroluje tego kto tu wskakuje, a wskakują istoty z cienia ( jest nawet kolejka ) , a nawet sam cień ( sam czarny strój ).
Nie widać linka o którym mówi pani Renata
Tez szukam . Gdzie link?
„Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim – nawet w celu zapewnienia mu zdrowia – są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka” (KKK 2117).
Szamanizm między innym zajmuje się wykorzystaniem duchowości w przywróceniu zdrowia pacjenta. Jednakże pacjent sam w życiu tak naprawdę przyczynił się do tej choroby. W tym sensie szamanizm bym widział jako czarną magię , gdyż chce obejść prawa przyczyn i skutku. Sama zaś diagnoza przyczyny choroby z wykorzystaniem duchowości raczej nie wydaje się być czarna i może być pomocna do zmiany życia pacjenta i przyczynić się do jego uzdrowienia. Nazwałbym to białym szamanizmem. Pragnę zauważyć że kościół też stosuje rytuały magiczne, bo msze, pieśni, modlitwy i inne uroczystości kościelne są takimi samymi metodami duchowymi jakimi posługuje się przeciętny szaman. To samo dotyczy amuletów powszechnie stosowanych przez kościół w postaci krzyżów, różańców, świętych obrazków i innych różnych relikwii.
Wiktor słusznie zauważa pewne niuanse i wspomina o łatwowierności tylko dziwnym trafem nie odnosi tego do KK, który jest pod tym względem najbardziej zbrodniczą legalnie działającą organizacją świata. Handel dziećmi, pedofilia, inkwizycje, wojny, miliony ofiar, ludobójstwo i rozbiory Polski uchodzi jego czujności i wrażliwości. Ta selektywność jest bardzo podejrzana. Czarne msze i okultyzm KK jakby nie robiły na nim żadnego wrażenia przez co cała wypowiedź jest nieuczciwa i pozbawiona prawdy. Wręcz zdaje się być naganiaczem do tej “jedynie słusznej” światowej sekty.
Wszystkie kule, piłki, i inne okrągłe rzeczy widziane w snach/medytacjach/wizjach itd., to symboliczne spakowane kule informacyjne. Więc szczepionka jest obcą informacją wprowadzoną do naszego ciała pokazaną jako kulka.
Każdą umowę można zerwać, nawet pakt z siłami ciemności, które bardzo upraszczając można nazwać diabłem. Ale z reguły, ślepi ludzie z jednej strony wciąż się oczyszczają ( różne techniki duchowe ), a drugiej, innymi drzwiami wpuszczają kolejne diabły do swojego domu.
Proszę o umieszczenie linka, o którym mówi Pani Renata
A jeśli ludzie, którzy idą się szczepić są bogosławieństwem dla nas?
A dokładniej! Ludzie którzy idą się szczepić nas ludzi żyjących a przynajmniej interesujących się ,,życiem” alternatywnym uważają delikatnie mówiąc za debili. Tak do trzech lat odejdą z Planety Ziemia i zdecydowanie łatwiej będzie żyć w sposób zharmonizowany z Matką Ziemią
Proporcja zaszczepionych do nieszczepionych to proporcja istot uległych wobec ciemności w stosunku do istot wolnych. Proporcje są niekorzystne dla nieszczepionych ( istot wolnych ). Śmierć poszczepionych nic nie da, bo natychmiast wskoczą ( narodzą się ) tu istoty uzależnione od sił ciemności. Podejrzewam też że śmierć poszczepionych oligarchia obróci przeciwko wolnym ludziom obwiniając ich o roznoszenie nowych mutacji. Już to opowiadają w telewizyjnych ściekach.
Tu masz mój sen o czarnych skoczkach, którzy inkarnują ( symbolicznie wpadają do wody ) w naszym układzie słonecznym:
20.05.2021 rok . Duszo spotkajmy się z zarządcą solarnym tej gwiazdy i spytajmy się co on zamierza zrobić z tym więzieniem, które tu powstało przez plagę cienia.
Jestem na skoczni podobnej do narciarskiej z której zjeżdża się i skacze do wody. Jest nas trzech i mamy czarne stroje podobne do tych do nurkowania. Te stroje zapewniają odpowiedni ślizg na skoczni. Jednemu z chłopaków upadł i zjechał sam strój. Wykorzystałem okazje z zamieszania i udało mi się wepchnąć na skocznie bez kolejki . Zjeżdżam w dół w pozycji leżącej na tyłku ale moja prędkość jest mała i widzę że maleje. Pomagam sobie rękoma i odpycham się aby nabrać prędkości. W końcu wyskakuje z progu skoczni ale moja prędkość wyjścia nie była zbyt duża. Boję się że nie dolecę do wody i wyląduje na pomoście, który jest pomiędzy skocznią, a jeziorem. Jakoś mi się udało i wpadłem do wody. Teraz spadam coraz głębiej, za głęboko i jestem jakiś sparaliżowany w końcu zacząłem wypływać na powierzchnię. To dobrze bo obawiałem się już o powietrze.
Sen smutny bo nikt nie kontroluje tego kto tu wskakuje, a wskakują istoty z cienia ( jest nawet kolejka ) , a nawet sam cień ( sam czarny strój ).