“Zdomu wychodzę…” – Tadeusz Owsianko


Kolejne (56) spotkanie z Tadeuszem Owsianko na temat wiedzy duchowej. A poniżej zapowiedziany w programie przez Tadeusza wierszyk: Zachód Słońca Cóż w twym oku sie odbija? Nikt już tego nie omija. Czerwień krwawa, żółta trawa. Zanika! Schodzi powoli, za horyzontem w długiej pogoni. Kolor bogaty, dźwięk ubogi. czas sie wlecze, z kulą u nogi. Nie wydając szmeru wstapił, ale wolno jakby wątpił. Blask rozjasnia bladą księżyca twarz Świecie przyspieszyc mu każ! Wietrzyk lekko głaszcze włosy, cisza niesie mgliste głosy. Patrzę w twe znurzone oczy. słońce w ziemi się moczy. Pozostała czerwieni kreska, niczym szrama, niczym łezka! Wystrzelił ostatni promień światła Później cisza, później mrok, później… zgasła.

Posted on 23 stycznia 2014
0 views

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *